Apple w swoich tajnych laboratoriach trzyma podobno prototyp iPada o przekątnej ekranu 7,85 cala. Tak przynajmniej uważa John Gruber – założyciel bloga Daring Fireball.
Dzięki zastosowaniu tej samej rozdzielczości wszystkie aplikacja pisane pod pierwszego iPada i iPada 2 będą kompatybilne z wersją mini. Gruber wspomina także o jego wielkości. Według niego mniejszy iPad jest tak wysoki jak iPad, ale oczywiście jest też dużo węższy.
Nie raz słyszeliśmy o iPadach w różnych rozmiarach. Apple produkuje prototypy i później decyduje, który z nich ujrzy światło dzienne. Poruszenie tego tematu ponownie można różnie odebrać. Z jednej strony mogą to być zwyczajne plotki, z drugiej może faktycznie być coś na rzeczy. O iPadzie mini pojawiają się co jakiś czas przecieki.
Pytanie tylko, dlaczego Apple chce wprowadzić mniejszą wersję iPada? Moje stwierdzenie może zabrzmieć mocno, ale uważam, że firma zaczyna się zmieniać. Za czasów Jobsa jako CEO mieliśmy stabilną sytuację, nad którą on doskonale panował. iPhone miał swoją przekątną, iPad swoją. Nikt nie pytał użytkowników czy im to odpowiada.
Taka była polityka Apple’a i Jobsa. Co prawda jestem przeciwnikiem tego typu zagrywek, ale być może dzięki temu Apple doszło do miejsca, w którym jest teraz. Czy zachodzące powoli zmiany sugerują coś większego? Moim zdaniem firma powoli zmienia wizerunek i przestaje być widoczna twarda ręka Jobsa. Szczególnie widać to w dołączeniu do wyścigu zbrojeń z nowym iPadem, który ma ekran o powalającej rozdzielczości i niezwykle wydajne GPU, pokazując tym Androidowej konkurencji, że nie tylko ona wie co to świetna specyfikacja…
Czyżby więc mniejszy iPad miał być odpowiedzią na zapowiadany od dawna 7-calowy tablet Google’a? Odpowiedź poznamy zapewne dopiero po prezentacji Nexus Taba.
źródło: komorkomania
0 komentarze/y:
Prześlij komentarz